W jedności siła.


W ostatnim czasie pojawiły się informacje o działaniach osób nieprzychylnych Aleksandrowicom, które mają na celu zachwianie, a może nawet rozbicie jedności Mieszkańców Aleksandrowic. Jak się okazuje, różne osoby otrzymują propozycje współpracy i są zachęcane, by w przyszłorocznych wyborach samorządowych zgłosić swoją kandydaturę i rywalizować w wyborach. Co tak naprawdę ma na celu ta taktyka? Otóż jest to element szerszej strategii, która ma doprowadzić do sytuacji, że głosy znacznie się podzielą i Aleksandrowice stracą swojego przedstawiciela w Radzie Gminy. Podobne akcje miały już miejsce w niektórych okolicznych miejscowościach. Dlatego też pragniemy uprzedzić Państwa, że takie rzeczy się zdarzają. Jak temu zapobiec? Najlepiej zorganizować prawybory, które pokażą faktyczne poparcie dla poszczególnych kandydatów i na ich podstawie wytypować głównego kandydata, który wystartuje w wyborach. Wtedy Aleksandrowice będą miały większe szanse na własnego przedstawiciela w Radzie Gminy. Dojrzała społeczność, której siłą jest wspólne działanie dla dobra miejscowości jest zdolna do podjęcia takiej umowy dżentelmeńskiej. Oczywiście nikomu nie można zabronić startu w wyborach ale złamanie takich ustaleń będzie oznaczało, że taki kandydat ma inny cel i wcale nie zależy mu na dobru miejscowości.

Jak widać, są i tacy, którym bardzo przeszkadza zwarta i aktywna społeczność całej miejscowości, która otwarcie walczy o swoje interesy. Przeszkadza to, że od wielu lat jest u nas duża zgoda i wszyscy razem pracujemy by Aleksandrowice rozwijały się. Nie dajmy się. Tylko dzięki tak dobrej współpracy oraz dzięki temu, że każdy ma tutaj swoje miejsce tyle udaje się zdziałać wspólnymi siłami.

Jednocześnie apelujemy do „życzliwych” pomysłodawców podchodów – lepiej będzie drodzy Państwo jeśli skoncentrujecie się na działaniach dla dobra Mieszkańców Gminy, a nie na intrygach i polityce. Nie zapominajcie, że przedstawicieli wybiera się po to, żeby służyli ludziom, żeby działali dla dobra drugiego człowieka. Na szczęście Mieszkańcy Aleksandrowic są ludźmi zdroworozsądkowymi i oddanymi wspólnocie, zdają sobie sprawę o co tak naprawdę chodzi. Dzięki temu wiadomo, że takie akcje mają miejsce. Politykę uprawiajcie na swoich podwórkach, nie u nas.

Marcin Olech