W Aleksandrowicach przed Wielkanocą…
Nie umiem być srebrnym aniołem, ni gorejącym krzakiem. Tyle Zmartwychwstań już przeszło, a serce mam byle jakie. Tyle procesji z dzwonami, tyle już alleluja, a moja świętość dziurawa, na ćwiartce włoska się buja… I wiem, gdy łzę swoją trzymam, jak złoty kamyk z procy, zrozumie mnie mały Baranek z najcichszej […]